Zaskakujący start

 W młodzieńczym natłoku zainteresowań nie było mi dane zająć się grą w szachy... a jednak to ona zdominowała moje dorosłe życie - co mówię bez cienia przesady.

 Zaczęło się od niespodzianki; w ramach koleżeńskiego prezentu urodzinowego dostałem zaproszenie do kawiarenki na lekcję gry. I był to podarunek niezwykle trafiony, zalążek prawdziwej, pięknej pasji!

Ogrom szachowych walorów

 Zgłębianie możliwości królewskich figur błyskawicznie rozrosło się u mnie do niebotycznych rozmiarów, a internetowe kompetycje przerodziły się w częstą rywalizację w 4 oczy. Zbierałem turniejowe doświadczenie, zdarzało mi się też zawitać na podium, bądź uzyskać kolejny szczebel kategorii .Z czystą przyjemnością studiuję tą grę, na co składa się m.in. tysiące zadań taktycznych. Tętnię zamiłowaniem do plenerowych wyjazdów wraz z szachownicą i szachowymi lekturami – na ile tylko pozwala zegar (a będąc pochłonięty sytuacją bierek na desce, nie jestem już w stanie uszczelnić swojego jedynego, dziurawego pojemnika z zasobem czasu). Najbardziej pasuje mi ofensywny styl gry, wymagający zarazem przemyślanych zagrań pozycyjnych; korzystam tym samym z cennych wskazówek od trenera (rodzaj noktowizji w mroku).

Jeszcze więcej możliwości - w szkole szachowej Chess For Kids!

Dopiero jednak praca z dziećmi uzmysłowiła mi, jak wiele zabawy i korzyści dają szachy - dla jednostek, jak i dla społeczności!

 Przeszło rok regularnie pracuję w załodze Chess For Kids. Prowadzę zajęcia w szkołach i przedszkolach, udzielam także korepetycji indywidualnych… i spotykam się z multum pozytywnych sytuacji, gdy uczniowie z radością chłoną przekazywaną im wiedzę. Wymyślają też i nazywają własne kombinacje w grze, a w międzyczasie zdarza im się też stworzyć oryginalną szachową zabawę, rysować figury przeskakujące pola, itd. Ponadto – obserwuję coraz to lepszych graczy – a tacy chętniej dzielą się doświadczeniem z innymi. Z kolei indywidua bardziej kłótliwe – łagodnieją i koncentrują się na grze, ciesząc się ze zwycięstw, ale i o wiele łatwiej akceptują porażki czy remisy.

 Mało który uczeń jest szachami znużony, co dostarcza mi satysfakcji, jak i inspiruje do dalszego urozmaicania zajęć – aby cenna wiedza przeplatała się z przednią zabawą. Możemy korzystać z różnorodnych środków (choćby tablica magnetyczna, projektor) czy też form ćwiczeń – szachowych, tematycznych puzzli (zadań) z książką, jak i działań z komputerem; analiz naszych partii wspomaganych bazą gier między szachowymi mistrzami, video-reportaży z turniejów, …stworzyć turniej własny, punktację motywującą i dużo, dużo innych.

Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, iż Chess For Kids, to firma, która ma doskonałe podejście do dzieci, jest rzetelna, dba o swoich instruktorów i świetnie ich wyszkala. Wzajemnie sobie pomagamy i wspieramy. Ponadto, mamy wspólny cel – promowanie wiedzy szachowej wśród najmłodszych, co skłoniło mnie do dołączenia w ich szeregi.

 Podobnie, jak do swoich ruchów w analizie rozegranej partii –  podchodzę do posunięć wykonywanych przez moich zawodników. Obserwuję więc dobre strony ich gry, oraz te wymagające poprawy. Notuję, jakie informacje pomagają dzieciom robić postępy; które z zagadnień są łatwe w zapamiętaniu, a które wymagają dłuższego przećwiczenia. Wiem, że jeżeli obrazowo wytłumaczę im dany wątek – oni zaczną zwracać na to uwagę w swojej grze... A ja dodatkowo wzmocnię to sobie, dzięki czemu więcej atencji skieruję na kolejny aspekt szachowej rozgrywki – coś, co w przyszłości również przekażę swoim podopiecznym.

Z jednej strony – szachy to gra łatwa do przyswojenia w swych podstawach. Z drugiej - niekończąca się opowieść...